Wojciech Szymański: Prezes wrocławskiego PiS Dawid Jackiewicz Pana decyzję o wsparciu kandydata PO na prezydenta miasta nazwał zdradą.
Wiesław Kilian : Nie jestem zdrajcą. Nie widzę nic złego w tym, że jako działacz PiS popieram kandydata zgłoszonego przez Platformę. Wybory samorządowe to nie jest wielka polityka. Zresztą ani ja, ani Sławomir Piechota nie jesteśmy frontowymi liderami w naszych partiach. Zdecydowanie bliższe są nam sprawy samorządowe. Start Piechoty traktuję jako projekt niepolityczny, dlatego nie widzę niczego złego w tym, że popierają go ludzie różnych środowisk.
Tylko, że PiS ma własnego kandydata na prezydenta Wrocławia, który zapewne oczekuje, że posłowie jego partii będą go popierać.
– W tym wypadku sprawa jest prosta. Uważam, że Piechota jest lepszym kandydatem i byłby lepszym prezydentem niż Dawid Jackiewicz. Ma zdecydowanie większe doświadczenie i dorobek w pracy w samorządzie. To jest kryterium merytoryczne, a nie polityczne, i tym się kierowałem, przyjmując ofertę współpracy od Sławomira Piechoty.
Odejdzie Pan z PiS?
– Nie mam zamiaru i nie widzę powodu, dla którego miałbym to zrobić. Przecież jeszcze kilka lat temu środowiska PiS i PO współpracowały ze sobą we Wrocławiu. Tak było, gdy razem popieraliśmy Rafała Dutkiewicza. To był wspólny projekt – samorządowy, a nie polityczny. Ważne było miasto, a nie interesy partii. Wtedy nikogo nie dziwiło, że ludzie z różnych ugrupowań współpracowali, nikt od nikogo nie żądał oddawania partyjnych legitymacji.
Dawid Jackiewicz zapowiedział wyrzucenie Pana z PiS. Rozmawialiście już na ten temat?
– Tak. Usłyszałem, że nasza współpraca się skończyła. Proponuję jednak, aby w tej sprawie zachować zimną krew. Poczekajmy na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich we Wrocławiu i sejmiku województwa. Możemy mieć taką sytuację, że Piechota przejdzie do drugiej tury, a w sejmiku Platforma będzie szukała koalicjanta. Kto wie, czy wtedy racjonalne nie będzie poparcie przez PiS kandydata PO i porozumienie w samorządzie województwa.
Wiesław Kilian – poseł PiS